przez Krzys_St » 12 maja 2011, 14:40
Miałem tak kiedyś. Dziesiątego przypomniało mi się, że miałem zapłacić ZUS-owi. Przelew dotarł dopiero 11. Pani z ZUS-u powiedziała, że jeden dzień spóźnienia są jeszcze w stanie zaakceptować, ale może być ciężko w przypadku każdego dłuższego spóźnienia.
Generalnie z tym ubezpieczeniem dobrowolnym jest tak, że składki zaczynają się naliczać za każdym razem na nowo, po każdym spóźnieniu, więc lepiej tego unikać.