Copywriting jest całkiem dobrą metodą na zarabianie przez internet. Jak jeszcze nie miałem pojęcia o pozycjonowaniu, pisałem teksty innym firmom pozycjonującym. Da się na tym dorobić do pensji, a jeśli się lubi po osiem godzin pisać, to i da się z tego wyżyć.
Czy ktoś z Was się orientuje w tym temacie?

Kiedyś mi o tym mówiła koleżanka, że w ten sposób zarabia. Ale właściwie nie znam żadnych szczegółów. Może ktoś napisze coś więcej na ten temat?

Da się pod warunkiem, że nie masz stawek gimnazjalisty. Małolaty strasznie psują rynek w konsekwencji czego trafić na dobrą ofertę jest trudno, ale do momentu. Jakiego? Ano takiego, w którym zlecający zorientuje się, że nie opłaca mu się płacić za teksty, w których dobre wino jest dobre, bo jest dobre i tanie, a lepiej dopłacić złotówkę, czy dwie więcej za 1k znaków i mieć pewność, że i wyrobi się czasowo i będzie zadowolony, a o zduplikowanej treści nie będzie mowy.

Copywriting to potrzebna usługa. Szkoda, że ostatnio tak trudno o dobrego kopirajtera...

Prawda Mike, odkąd zajmuję się pozycjonowaniem, regularnie szukam osób dobrze piszących i terminowych - a z tym ostatnio naprawdę ciężko. Chyba najlepiej współpracować z firmami.

Byłem na kilku szkoleniach z copywritingu i chciałbym sobie czasem dorobić w ten sposób. Czy ktoś wie, jak dotrzeć do potencjalnego pracodawcy? Ogłaszać się na gumtree czy może są jakieś specjalne fora? Btw, nie spotkałem się z ofertami małolatów - chyba niewiele wiem o tym rynku

http://www.forum.optymalizacja.com/inde ... owforum=20 - to idealne miejsce, aby się ogłaszać i szukać ludzi
małolatów niestety pełno. Odkąd gimnazjaliści dowiedzieli się, że mogą dorobić do kieszonkowego...

A jakie są stawki? Za ile pisze taki gimnazjalista, za ile ktoś, kto zna się na rzeczy, a ile trzeba wybulić na prawdziwego wirtuoza?

Gimnazjalista pisze za 1 zł za tysiąc znaków
Osoba posiadająca doświadczenie, dobrze pisząca - 3-5 zł za tysiąc znaków
Wirtuoz może sobie zażyczyć kilkadziesiąt złotych za stronę.

Wiele też zależy od tego, jakiej jakości mają to być teksty - czyli precle, zaplecza, czy na blogi lub oficjalne strony internetowe.

1zł?! O matko, to już chyba lepiej iść na budowę albo remanent do Tesco..