jestem już zmęczony tłokiem w komunikacji miejskiej, w szczególności latem nie jest to przyjemne, dlatego zastanawiam się nad zmianą środka transportu, chodzi mi o dojazd do pracy, zastanawiam się nad: rowerem, problem w tym, że w okolicy nie ma ścieżek rowerowych; skuterem, myślę nad Kawasaki J300, bo to porządny skuter; małym miejskim samochodem - co będzie w miarę ekonomiczne, ale i wygodne? a wy jak docieracie do pracy?

Moim zdaniem najlepszym środkiem do poruszania się po mieście jest rower, ale zgadzam się z Tobą - w wielu miastach Polski jest problem z dobrą infrastrukturą jeśli chodzi o ścieżki rowerowe. Poza tym nie jest to środek na dalekie podróże. Ale jest najbardziej ekonomiczny z wszystkich środków transportu, które wymieniłeś. Ja jestem skazana na komunikację miejską ale mój brat jeździ po mieście na swoim motorze i nie straszne mu żadne korki, nie ma też dużych problemów z parkowaniem. A mały miejski samochód kosztuje tyle co duży, choć mniej pali.

Według mnie najlepszym środkiem transportu w dużym mieście jest komunikacja miejska, którą dojedziesz tam gdzie chcesz. W mniejszych miastach łątwo poruszać się rowerem, ponieważ odległości nie są duże a często są ścieżki rowerowe, które ułatwiają życie.

Zależy o jakim mieście mówimy. U mnie komunikacja miejsca spisuje się fatalnie. Ciągle się spóźnia, a najczęściej przyjeżdżające linie jadą do okolic, których i tak nikt nie zamieszkuje...

Ja osobiście mam słabość do tramwajów. Gdzie tylko mogę jeżdżę tramwajem. Nie wiem skąd mi się to wzięło Potem opcjonalnie można się przejechać metrem albo rowerem.

Dużo bym dała, żeby w moim mieście funkcjonowało podziemne metro. W ten sposób mogłabym bez stania w korkach przemieszczać się szybko i w miarę tanio.

Również stawiałbym na rower lub skuter. W średnim miastach bardzo wygodnie jeździ się rowerem nawet jeśli nie ma ścieżek rowerowych - przy niewielkim natężeniu ruchu rowerem można bardzo bezpiecznie jeździć po jezdni. Pytanie tylko, czy masz gdzie trzymać rower w pracy - czy macie jakiś garaż, parking, itp., bo przypinanie roweru do latarni może nie być zbyt fajne w czasie deszczu np. Sam kiedyś zastanawiałem się nad skuterem, ale w sumie jeżdżąc rowerem dodatkowo ćwiczyć i robisz formę

no własnie rower nie bardzo, bo brak ścieżek, a dwa tak sobie jeszcze pomyslałem, że w sumie przydałby się prysznic po takiej "wycieczce", a u nas w biurze nie ma po prostu takiej możliwości, więc jednak wolę się zapisać na siłownie, by poćwiczyć rozmawiałem z kolegą, który do pracy dojeżdża skuterem - nie ma wprawdzie Kawasaki J300, ale bardzo chwalił sobie ten środek transportu i myślę, że chyba zdecyduje się właśnie na skuter

jednak samochód jest najwygodniejszy. Ja szukam obecnie małego i zwinnego autka, w miare ładnego i wygodnego. Zastanawiam sie nad Mini http://moto.gratka.pl/tresc/mini-cooper ... 26912ca0,1 - jakie macie zdanie o tym autku?

Kup peugeota 206, tylko ze zrobioną tylną belką. O co chodzi dowiesz się Do miasta diesel się nie nadaje. mały silnik, małe opłaty, małe spalanie.