Dla niektórych miejsce mojej siedziby moze wydawać się nieco zaskakujące, ale musze powiedzieć, że w Burkina Faso mieszka mi się fantastycznie.
Prowadzę swoją działalność od roku 1997, zaczynałem od sprowadzania kosiarek z Niemiec, nie było lekko, ale poznałem wtedy wielu fantastycznych ludzi, przy okazji podszkoliłem swój niemiecki. Krążenie między Niemcami a Polska nie było dla mnie problemem, lubię życie na walizkach. Lubie też podróżowanie.
Póżniej, w roku 1999 zmieniłem swoją siedzibę na małe biuro. Porzuciłem ostatecznie mój, mały garaż. Miałem juz kilku stałych klientów, także biznes rozwijał sie coraz lepiej. W latach '90 był dość duży popyt na kosiarki, także trafiłem na żyłkę złota. Niestety, później na nasz polski rynek weszły firmy zza granicy i miałem dość sporą konkurencję.