witam,
chciałem podzielić się z Wami moim pomysłem. Od razu zaznaczam, że jestem totalnym laikiem, jeżeli chodzi o sprawy formalne...ale od czegoś trzeba zacząć, a ja mam już AŻ pomysł:)
Zauważyłem ostatnio w sklepie, że coraz więcej osób zwraca uwagę na to, czy warzywa które kupują pochodzą z ekologicznych upraw. Co więcej, są oni skłonni zapłacić wówczas o wiele więcej za pomidory, ziemniaki czy inne tego typu.
Tak właśnie wpadłem na pomysł, żeby otworzyć niewielki nawet warzywniak, w którym będę sprzedawał tylko i wyłącznie ekologiczne produkty.
Ciekaw jestem co sądzicie o moim pomyśle. Z niecierpliwością czekam na komentarze!

Całkiem fajny pomysł, ale to czy wypali, zależy od tego, w jakim miejscu go postawisz. Mam nadzieję, że mieszkasz w większym mieście, gdzie ludzie zwracają uwagę na ekologię.

mieszkam w "brzydkiej" Łodzi:)

No to łódź jest wystarczająco duża więcej Ci nie pomogę, bo się na tym nie znam, ale powodzenia!

Pomysł dobry, ale musisz najpierw rozejrzeć się za lokalem, który do tego celu spożytkujesz, założyć firmę, znaleźć kontakty z dostawcami takiej żywności itp. Najlepiej zacznij od tego ostatniego, bo może się okazać, że nie ma sensu zakładać takiego warzywniaka.

o! dobre to! chce się zdrowo odżywiać więc jem dużo warzyw, ale chciałabym żeby one też były "zdrowe", a nie z dodatkową warstwą sztucznych nawozów.
Serio, już wolę pomidory, które nie mają idealnego kształtu, ale wiem że wyhodowane zostały w przyjaznych warunkach!
Janusz kciuki trzymam!:):):)

bardzo dobry pomysł, zapewne słyszałeś o twórcach jednodniowych soków Marwit, soki może i nie są najtansze, ale dzialalnosc przyniosla naprawde duze zyski w krotkim czasie
podobnie maja sie sprawy u producentow piwa z naturalnych skladnikow- Ciechana Miodowego
teraz kiedy, coraz powszechniejsze są choroby cywilizacyjne, coraz wiekszy nacisk jest na zdrowe odzywianie

to bardzo dobry pomysł. Ludzie już teraz chcą być ekologiczni, a moda cały czas się rozprzestrzenia.
I pamiętajcie, nie kupujcie jajek 3!

i nie zamawiajcie w restauracjach foie gras!!;p

Blondie, mieszkam w dużym mieście, ale blisko placu na który zjeżdżają okoliczni rolnicy. O ile warzywa / owoce (często o wiele droższe niż w marketach, no ale cóż, płaci się za jakość) wyglądają tak jak te z babcinego-wiejskiego ogródka (czyli zdrowo i swobodnie, a nie jednakowo i nad wyraz dorodnie), smakują bardzo dobrze, podobnie jak białe mięso, kupowane w zaprzyjaźnionej kurzej fermie, to jednak pan sprzedający w swej budce TYLKO kurze jaja, nie ma numerów 1 & 2. Zapytany przez nas, dlaczego dostępne są tylko trójki, odparł, że nikomu nie opłaca się inwestować w transport jajek z ferm, na których ptaki traktowane są lepiej i mają zapewnione spokojne warunki do wysiadywania...;( Może macie w tym temacie lepsze doświadczenia zakupowe???