Szklarnia: wariactwo czy obowiązek?
Wiem, że to takie staroświeckie, no ale z drugiej strony wiesz co jesz...

Mieliscie kiedyś szklarnię, albo zastanawialiście się nad taka możłiwością?

Obowiązek na pewno nie, bo jak się mieszka w bloku i nie ma działki, to co tu mówić o szklarni
Ale jeśli się ma teren, gdzie się da, to czemu nie?
Na pewno takie własne jedzenie będzie o niebo zdrowsze niż to błyszczące chemią i polerowane w marketowych "bazarkach"... Gdybym miała miejsce np na szklarnię + półeczki tego rodzaju http://ogrodosfera.pl/zestaw-polek-do-szklani-palram to na pewno bym się zdecydowała.
Na razie rzodkiewkę hoduję - na balkonie...

Na pewno trochę obowiązku jest. Ale bez przesady. To dobry pomysł na zdrowe żywienie. Mniej chemii = zdrowy organizm. A ile frajdy z samodzielnie wyhodowanych warzyw