Witam!
Prowadzę księgarnię "taniej książki" (o tyle komfort, że u mnie w mieście jest mała konkurencja). Sprzedaję poza książkami, starszymi i nowszymi, różne inne typowe dla takich sklepów rzeczy: końcówki nakładów, kalendarze ścienne, plakaty, itd. Myślę, żeby zacząć też sprzedawać przez internet i tu pojawia się moje pytanie do was: czy warto inwestować we własny sklep internetowy, czy lepiej zająć się tym tylko przez allegro (do którego nie jestem jakoś przekonany). A może jedno i drugie warto naraz ciągnąć? Co do sklepu, to jak właściwie zabrać się za to? Zlecić jakiejś firmie? Jakie są orientacyjnie ceny, jeżeli wiecie, żeby mi nikt nie zaśpiewał czegoś z kosmosu? Dzięki z góry za wszystkie rady.