Dość często bywam w trasie (są to długie odcinki) i zastanawiam się, czy będzie w moim przypadku dobrym rozwiązaniem. Zdarzało się już parę razy, że jakiś kamyk zrobił mi odprysk, większego uszkodzenia na szczęście nie było. I teraz pytanie, czy takie ubezpieczenie pokrywa również koszty związane z wymianą szyby, która tylko trochę (odpryski) jest uszkodzona? Czy mogą się one powiększyć? I czy szyba zrobi mi kiedyś "bęc", gdy będę w trasie?\

Proszę o pomoc zaznajomionych z tematem.

Fajnie, ale linka to umiescilas w tresci.

faktiko- przydatna sprawa, muszę sie rozejrzeć za jakimś dobrym ubezpieczeniem na szyby
kurde i kolejny wydatek, a co z firmą ?

w sumie to nie mam samochodu i nie znam się, ale dlaczego specjalnie ubezpiecza się szyby? ich wymiana jest droga? bo dla mnie, laika, to tak jakby też było dodatkowe ubezpieczenie świateł na przykład, czy układu hamulcowego. nie rozumiem trochę.

Bardzo droga. Czasem szyba kosztuje i kilka tysięcy. Co najgorsze, szkody mogą powodować zaledwie małe kamyczki, które odpryskują podczas jazdy, z czasem robi się z nich pajączek, a potem to już szyba do wymiany. Za jazdę z pękniętą szybą można dostać mandat, chyba że przytnie się głupa.

A jak bardzo trzeba mieć pękniętą szybę, żeby dostać mandat?

musi być na tyle widoczna, żeby ją pan mundurowy zobaczył a serio, to jest to gdzieś określone?

Jak jest pęknięta, możesz dostać mandat. Szyby są klejona i jeżeli np. kamyczek przebił się przez dwie warstwy to możesz się spodziewać, ze pękniecie pójdzie dalej, no a wtedy mandat murowany. Są więc dwa wyjścia - albo myślisz wcześniej i wykupujesz odpowiednie i od razu jedziesz do TU, które wymienia szybę na nówkę. Opcja nr 2 - jedziesz do warsztatu i sklejają Ci małe pęknięcie, tak by nie poszło dalej. :]

Ze sklejeniem szyb nie ma problemu. Jak jest mały odprysk to można wszystko załatwić niemalże od ręki. :]