Jak zmusić faceta, żeby zaczął chodzić do fryzjera?
Normalnie hipisowski ełwosy w korpo mnie rozwalają zupełnie. ...

A masz jakieś kompetencje zawodowe żeby po prostu powiedzieć mu,
żeby te włosy ściął? Może firmowy dress code itd?
Jeśli nie to będzie trudno. No chyba że wszystkim pracownikom dasz karnety do fryzjera w prezencie,
ale choćbyś wybrała najlepszego jak np. z http://fryzjer.lublin.pl/meski to i tak gwarancji, że ten konkretny facet
karnet wykorzysta - nie ma:)

Może nie lubi chodzić do salonów fryzjerskich albo się boi? Ja myślę, że można go spróbować przekonać do strzyżenia się samemu. Zrzućcie się z jakiejś okazji całą firmą na dobrą maszynkę np. (kupiłam taką mężowi, bo miałam podobny problem ) i na pewno skorzysta, bo to fajny, profesjonalny sprzęt. Jak raz spróbuje i zobaczy u siebie pozytywną metamorfozę, to pewnie już nie wróci do długich strąków

Faceta nie zmusisz, trzeba go tak podpuścić, żeby myślał, że to jego własny pomysł. Na przykład, wiesz, zacząć mu mówić, że jakoś źle wygląda, że niekorzystnie, albo przy nim - to dla kobiet zadanie - jak okropnie wyglądają faceci z długimi zniedbanymi włsoami

Jak dla mnie to chyba nic na siłę, poza tym każdy facet powinien myśleć o fryzjerze, szczególnie jeżeli chce zachować krótko przystrzyżone włosy. Ja jeszcze nie spotkałam się z takim, który unikałby fryzjera.

Nikogo nie da się zmusić Ale można zasugerować nic na siłę, poza tym każdy facet powinien myśleć o fryzjerze, szczególnie jeżeli chce zachować krótko przystrzyżone włosy. Ja jeszcze nie spotkałam się z takim, który unikałby fryzjera.

Pokaż mu stronę salonów loreal professionnel https://www.salonexpert.pl/ i niech zobaczy, że mężczyźni też do nich chodzą. Powiedz, że każdy zadbany mężczyzna korzysta z usług fryzjerskich.

Pytanie czy to jest Twój facet? bo jeśli tylko osoba z pracy to raczej średni wpływ będziesz mieć na nią. Jeśli to Twój facet to mu powiedz, że Cię taki nie pociąga i niech spróbuje czegoś nowego.