Obecnie, mimo niskich stóp procentowych, łatwo wpaśc w zadłużenie, a szczególnie za sprawą rynku pozabankowego, który chętnie rozdaje na prawo i lewo chwilówki.
Ale jesli wpadnie się w petlę zadłużenia, to jedynym ratunkiem jest konsolidacja, która też kosztuje.

Ja mam długi i dam sobie rękę uciąć ze sporo osób na tym forum również. W długi bardzo łatwo wpaść, dużo gorzej jest się z nich wydostać... Ostatnio trafiłam na http://blog.kredytinkaso.pl/1950-jak-wychodzic-z-dlugow i chyba zacznę stosować się do tych rad. Nie będzie to proste ale to jedyny sposób na pozbycie się długów.

No niestety takie już są Polskie realia, że ludzie się zadłużają. Naprawdę dużo osób ma długi. Są też przypadki gdy dług uległ przedawnieniu lub został spłacony a mimo to windykacja się upomina o pieniądze. W takich sytuacjach najlepiej zgłosić się do profesjonalnej firmy np - http://www.antyepu.pl/strona/oddluzanie Słyszałam, że pomogli już wielu ludziom w oddaleniu nakazu spłaty itd. Całe koszty usług tej firmy pokrywa przeciwnik.

znam kilka osób które mają ale niestety nie maja mozliwosci nawet zeby je spłacic smutne to troche... no ale wiecie kazdy odpowiada za siebie a tym bardziej dorosły człowiek

Raczej w dzisiejszych czasach trudno obyć sie bez zobowiazań. Sama raczej nie dopuszczam do nadmiernego zadłużania, ale w biznesie wiele osób ma takie problemy. Natomiast nie rozumiem ludzi, którzy nie robią nic, by odzyskać długi od nieuczciwych kontrahentów. Sporo firm ma ten problem, a przecież wystarczy znaleźć sprawdzona, skuteczna firmę windykacyjna i choć część pieniędzy dość szybko odzyskać. Ta firma z Warszawy http://profesjonalnawindykacja.pl działa od lat i skutecznie prowadzi postępowania na każdym etapie windykacji. Często już pierwsze wezwanie do zapłaty skutkuje spłata zobowiązania. Wiadomo, to kosztuje, ale lepiej zapłacić, by choć trochę pieniędzy odzyskać, zanim roszczenia się przedawnią.

Ja mam pralkę na raty ale to sie chyba nie liczy Zreszta mało kto teraz nie ma jakiegos kredytu albo własnie jakiegos sprzetu na raty. takie mamy czasy, nic nie zrobisz

Ja miałem długi... To był straszny period w moim życiu. A tak naprawde to wszystko było od tego że ja niewiedziałem o szczególach tej sprawy. http://www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/ ... -kogo.html - bardzo dobry artykuł nazywa się "Chwilówki - po co i dla kogo?"

Osobiście nie posiadam żadnych długów, ale nie ukrywam, że bywały czasy, że nie raz ratował mnie z opresji. Zazwyczaj staram się takie pożyczki spłacać w pierwszej kolejności.