Witajcie

Co o tym uważacie? Czy taki sklep np. w galerii miałby racje zbytu? Oczywiście ceny konkurencyjne do tych Nomi czy Castoramy.

Jak sądzicie?
Proszę o wypowiedzi doświadczonych biznesmenów.

To raczej biznes sezonowy, ale rynek jest faktycznie rosnący.
Czy ceny miałbyś konkurencyjne? Duże sieci negocjują spore obniżki u producentów maszyn i urządzeń.
Może należałoby się w czymś wyspecjalizować i mieć ofertę , której nie mają duzi gracze np. usługi aranżacji ogrodów.

W zimie mógłbyś sprzedawać sprzęty użyteczne w zimie i biznes by się krecił

Ale masz na myśli galerię, centrum handlowe, gdzie ludzie prychodzą spędzić miło czas, zjeść lody, pooglądać wystawy i ewentualnie czasem kupić jakiś ciuch? Średnio to widzę

Niestety, myślę, że są słabe szanse powodzenia - ludzie wolą zakupy robić w gigantach, jak Nomi i Castorama.

Myślę że mogłoby się udać ale trzeba bardzo wiele cierpliwości

Spróbuj tak jak mówił kolega pogadać z biurami architektów. Poza tym pytanie gdzie chciałbyś prowadzić sklep? Chodzi mi o lokalizację bo jest dosyć istotna kwestia

To zależy czy przekonałbyś ludzi do tego, że u Ciebie taniej niż w castoramach, marketach i internecie...
Bo to nie lada sztuka, zwłaszcza, że ludzie mają dość mocno zakorzenione przekonanie, że tanio jest w sklepach dużych i znanych, niż w nowych co dopiero się otwierają.
Ja sama np do pielęgnacji ogrodu kupiłam ostatnio pilarki łańcuchowe w ogrodosferze - bo mają tanio, bo to duży sklep, który znam itd.
Czy zamieniłabym ich na nowy, w galerii?
Nie sądzę... i tu jest własnie minus takiego biznesu.
Choć wiesz, podobno nie ma rzeczy nie do przeskoczenia.

są też takie firmy które między innymi mają taki sprzęt w swojej ofercie, ale według mnie jest to nisza, w którą warto uderzać. Przykładem może być.

Pomysł dobry, ale czy uda Ci się zapewnić konkurencyjne ceny? Nomi, Praktiker itp. mają dość niskie ceny, więc nie wiem, czy takiemu małemu sklepikowi uda się zapewnić konkurencyjne ceny.