Jak mi się nie chce gotować, to coś zamówię, ale raczej rzadko. Mam zawsze wrażenie, że to jest wszystko strasznie tuczące, a czasu na ćwiczenia nie mam, więc muszę uważać na to co jem. Chociaż czasem tego zamawiania nie da się uniknąć: wracam późno, albo siostra wpada z niezapowiedzianą wizytą i człowiekowi nie chce się stać przy garach