Ale trzeba się dobrze do Facebooka dobrać, żeby nie spalić promocji - ludzie w necie są pamiętliwi.

W przypadku restauracji na pewno poczta pantoflowa jest najlepszą formą. Dodatkowo możesz zapraszać blogerów kulinarnych, którzy dadzą wzmiankę w swoich wpisach. No i dodawaj swoją restaurację do wszelakich wyszukiwarek branżowych.

Zgadzam się z Omegą, blogerzy mają naprawdę sporą siłę przekazu, więc ich wpisy mogą pomóc w reklamie.

Przede wszystkim dobre jedzenie A poza ulotkami - profil na facebooku, własna strona... Ktoś przebrany za widelec to też jest dobry pomysł - na pewno zostanie zapamiętany. Może ulotki ze zniżką?

A w dużym mieście jest ta knajpka? Jeżeli tak to bloggerzy są świetnym pomysłem A może rozpowszechnienie informacji w hostelach, hotelach itd? O stronie internetowej, facebooku nawet nie mówię, bo to oczywiste. Tylko te ulotki :/ jak dla mnie to jest marnowanie pieniędzy.

można nie lubić ulotek, ale w tym przypadku mogą się sprawdzić nie skreślałabym ich od razu

Ulotki w niektórych sytuacjach mogą się sprawdzić. Ja sam gdybym dostał ulotkę ze zniżką do dobrej restauracji to pewnie bym to wykorzystał.

Jeszcze nie zdarzyło mi się szukać restauracji na facebooku, choć oczywiście nie skreślam tej metody. To głównie dobre, niedrogie jedzenie i fajny klimat są największymi atutami restauracji, wybierając restauracje kieruję sie głównie opinią znajomych, ale nie z FB, czasem szukam też na forach regionalnych.

Oczywiste jest, że w przypadku restauracji chodzi o bardzo dobre jedzenie. Dużo jest tanich knajp, ale takich z naprawdę dobrym jedzeniem? Niewiele.