A Polacy mają to w nosie. Jak myślicie, czy nasi rodacy zaczną masowo wyjeżdżać za chlebem do Niemiec, z racji tego, że teraz można zupełnie "na legalu"? Ja jakoś czarno to widzę...

ci, który mieli wyjechać, wyjechali już dawno. Myślę, że nic się nie zmieni.

Specjaliści w Niemczech nie zarabiają już więcej, niż ci w Polsce. Polakom się wydaje, że jak zarobią euro i pomnożą to przez 4 to wyjdzie im niesamowita suma, którą w kraju pomnażali by przez kilka miesięcy, ale życie w Niemczech liczy się w ojro, nie w złotówkach, więc na odłożenie nie ma już mowy, na lepsze, niż w kraju życie - owszem.

Ale niektóre dziedziny są dużo bardziej rozwinięte niż w Polsce. Dlatego ci dla których zabrakło pracy w Polsce mogą się w Niemczech odnaleźć.

A to dla kogoś mogło zabraknąć pracy u nas? Podobno u nas pracy nie ma, ale żeby była i nagle zabrakło...pierwsze słyszę...

Trochę odskoczę od tematu : współczuję Niemcom ich sytuacji demograficznej, gdyby nie otworzyli granic to byłaby masakra. Ratują ich tylko migracje.

oczywiście także te o zarobkowym charakterze

Od czasu napisania tego postu minęły ponad dwa miesiące. I co? zmieniło się coś? Bo nikt z moich znajomych nie wybył.

nikt z moich znajomych również, ale wydaje mi się że to świetna opcja dla ludzi świeżo po studiach. Nie ma co się oszukiwać, po studiach ekonomicznych, w Polsce, najatrakcyjniejszą pracą jaką możesz mieć to zasiedzenie za biurkiem i udzielanie kredytów małym kmiotkom. I żeby chociaz płacili solidnie, niestety, nieciekawe perpsektywy i nieciekawa praca.
Za to, przy dobrej znajomości niemieckiego można legalnie pracować we Frankfurcie- europejskiej stolicy finansów.

i minęło trochę, a ja znam wielu, którzy wyjechali w przeciągu tego czasu no i ich standard życia zdecydowanie różni się od tego w Polsce.