Od pewnego czasu dostrzegam na swoich nogach co raz to większą ilość niteczek i zastanawiam się w jaki sposób można podejść do tematu i zacząć leczyć żylaki? Czy jedynie udać się do lekarza rodzinnego i zacząć brać leki które zapisze czy naciskać na skierowanie do tego typu placówki jak jest w Gliwicach chociażby - http://flebonet.pl/ w której leczeniem żylaków zajmują się profesjonalnie.

Na samym początku mozna nosić specjalne rajstopy anty żylakowe a jak już za późno na rajstopy to chyba zostaje tylko zabieg w szpitalu. Nie znam się na tym ale czuję że za niedługo będę miała taki problem

Fakt, konsultacja ze specjalistą jest w tym wypadku nieunikniona. Lepiej nie robić nic na własną rękę bo sytuacja może się tylko pogorszyć. Z tego co wiem, pozytywnymi opiniami jeśli chodzi o leczenie żylaków cieszy się Centrum Medyczne Plus Med http://plusmed.info.pl/leczenie-zylakow/ . Może warto się tam udać?

Takie rajstopy nie są chyba zbyt skuteczne. Tak naprawdę najefektywniejszym sposobem leczenia jest zabieg. Z tego co wiem to wiele kobiet się na to decyduję, ponieważ nic innego nie działa.

Ciężka sprawa, szczególnie że z tym problemem zmagają się miliony ludzi. Moim zdaniem najlepiej leczyć żylaki dzięki maściom i takim ubraniom jak http://www.sklepikseniora.pl/wyroby-prz ... c3774.html W ten sposób zapobiegniemy dalszemu powstawaniu żylaków i zadbamy o to, by te już istniejące mogły zniknąć.

A ja w ogóle słyszałem, że można dostać , czy to faktycznie często się zdarza? Słyszeliscie o takich przypadkach? Jak się można przed tym ustrzec?

z żylakami na nogach też mam problem, mam w planach iść na ostrzykiwanie za jakiś czas. Miałam też swego czasu problem z żylakami odbytu, dużo bardziej przykry niż żylaki na nogach :/ w porę kupiłam sobie czopki Ruskorex i jestem zdrowa, szkoda, że tych na nogach nie mogę tak łatwo wyleczyć.