No właśnie, dobrze, że już ktoś o tym wspomniał. Myślę, że nie opłaca się zmuszać swoich pracowników do sprzątania biura. Oczywiście - umycie po sobie kubków i talerzy czy przejechanie po podłodze mopem, gdy się naniesie błota to kwestia kultury osobistej. Ale nie wyobrażam sobie, że szef prosi mnie czy koleżanki o umycie okien czy podłogi w firmie. I to nie jest kwestia tego, że uważam, że taka praca mi uwłacza. W umowie mam ustalony konkretny zakres obowiązków i za to otrzymuję wynagrodzenie. Na innych rzeczach się nie znam, więc ich nie robię. Na szczeście szef ma głowę na karku i zatrudnił firmę sprzątającą
http://www.spartaclean.pl/ - panie przychodzą 2 razy w tygodniu i sprzątają biuro na błysk.