Ja postawiłabym na takie mega odjazdowe gadżety, jak jakieś fontanny do pojenia dla kotów czy mechaniczne zabawki. Na pewno też kolekcja ubranek, choć sama nie kupiłabym chyba nigdy czegoś do ubrania dla mojego kota. Nawet, gdyby sam chciał takie ubranko
Poza tym zaopatrzyłabym sklep w preparaty na pasożyty. Ze szczegółowymi opisami (na przykład na blogu), jak wygląda na przykład i jak stosować preparat.
A może oferta fotografii zwierzęcej?