[Maks]

Chciałbym poprosić Was o radę. Miałem ostatnio dość nieprzyjemny wypadek, w którym samochód dość mocno ucierpiał, ale spokojnie można było go zrobić. Tymczasem ubezpieczyciel orzekł tę nieszczęsną szkodę całkowitą. Można się od tego odwołać? I czy ma to jakikolwiek sens?

[automobil]

Jeśli szkoda likwidowana jest z OC sprawcy, ubezpieczyciel ma obowiązek pokryć całkowity koszt naprawy, jeśli jej koszt nie przekracza 100 proc. wartości auta i jest ona technicznie możliwa. Tak więc walcz o to, żeby naprawiać auto.

[manka]

a jak to wygląda w praktyce, automobil?? co jak nie będzie chciał wypłacić tyle ile warty jest samochód? przecież klient nie może być stratny...

[blondie]

Heh, no niestety różnie to bywa. Dlatego nie zawsze warto wybierać najtańsze ubezpieczenie , bo choć w teorii wszystko jest takie same, to obsługa i proces uzyskiwania odszkodowania mogą się znacznie różnic. Niestety, tak to jest.

[Maks]

Hmmm... coś mi się nie wydaje blondie. Ja zawsze biorę najtańsze. No chociaż kiepski ze mnie znawca, skoro nie miałem jeszcze wypadku. Ale za to jaki kierowca!

[monalisa]

trafiłam tu, bo chciałam się dowiedzieć konkretnie czym jest ta "szkoda całkowita"? jestem na etapie wybierania i próbuje się wdrożyć w temat od każdej z możliwych stron.

[Witalis]

[mfind]

[angelika karweli]

[aipate]