Strona 13 z 13
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
12 lip 2016, 16:47
przez jogi
Facet siedzi w domu przed telewizorem z kuponem totolotka w reku. Zona siedzi w kuchni. Rozpoczyna sie losowanie Lotto. Facet sprawdza kupon 3 liczby sie zgadzaja....czwarta, piata...ma szostke!!!! Nagle zona w kuchni slyszy:
- kurwaaaaa!!!! j est!!! Trafilem!!! Mam Szóstke!!!kochanie!!!
- Co sie stalo???!!!
- Mam!!!Trafilem!!!kochanie pakuj sie!!!
- Co wyjezdzamy??Teneryfa??kanary??
- Nie!!! Pakuj sie i WYPIERDALAj !!!
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
12 lip 2016, 16:50
przez CrazyBanana
Konferencja, temat: "kariera zawodowa a wierność małżeńska", referent wygłasza:
- Pierwsze miejsce jeśli chodzi o zdrady małżeńskie zajmują lekarze...te nocne dyżury sprzyjają, kilka etatów naraz itd.
- Drugie miejsce..to oczywiście artyści...ciągle nowe role, plany, otoczenie.
- ...no a trzecie miejsce...to właśnie ludzie tacy jak Państwo - uczestnicy konferencji, szkoleń, jeżdżący w delegację.
Z sali odzywa się facet:
- Protestuję! już od 20 lat wyjeżdżam i nigdy mi się to nie zdarzyło!!!
Na to głos z końca sali, wstaje facet i krzyczy:
- I właśnie przez takich kutasów jak ty mamy trzecie miejsce!!!
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
19 lip 2016, 08:44
przez Kajka
Przychodzi Rolnik do banku i prosi o
pożyczke
Bankier powiedzial ze wysle odpowiedz czy przyjeli pozyczke po kilku dniach
2 dni pozniej przychodzi list z napisem P.P.P.P.P
Rolnik wkurzyl sie i odpisal im D.U.P.A
Po kilku dniach przychodzi Rolnik do tego banku i pyta sie "o co chodzi z tym P.P.P.P.P"
Bankier odpowiada "przyjelismy prosbe pozyczkowa prosze przyjezdzac"
A bankier "A czemu pan napisal D.U.P.A
Rolnik nato "Dziekuje uprzejmie przyjade autobusem
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
21 lip 2016, 06:42
przez Madison
Prezes wielkiej firmy produkcyjnej pyta się swoich pracowników co kupili sobie za roczną pensję.
Zaczepia dyrektora:
- No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za roczną pensję?
- Nowiutkie BMW.
- A resztę?
- Ulokowałem na koncie w najlepszym banku niemieckim.
Podchodzi do kierownika:
- I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał pensję?
- A kupiłem używanego Fiata 125p.
- A resztę?
- Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszcie do robotnika:
- Co pan sobie kupił za pensję?
- Bambosze.
- A resztę?
- Babcia dołożyła.