Strona 11 z 13
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
23 kwi 2016, 00:07
przez Kalter
Przychodzi Rolnik do banku i prosi o
pożyczke
Bankier powiedzial ze wysle odpowiedz czy przyjeli pozyczke po kilku dniach
2 dni pozniej przychodzi list z napisem P.P.P.P.P
Rolnik wkurzyl sie i odpisal im D.U.P.A
Po kilku dniach przychodzi Rolnik do tego banku i pyta sie "o co chodzi z tym P.P.P.P.P"
Bankier odpowiada "przyjelismy prosbe pozyczkowa prosze przyjezdzac"
A bankier "A czemu pan napisal D.U.P.A
Rolnik nato "Dziekuje uprzejmie przyjade autobusem
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
25 kwi 2016, 14:22
przez Staper
Dwaj biznesmeni idą ulicą rozmawiając. Nagle jeden szarpie drugiego za rękaw i przeciąga gwałtem na drugą stronę ulicy.
- Co ty...- broni się zaskoczony kolega.
- Cii... tam szedł mój radca prawny... Ile razy mnie spotyka, pyta: 'Jak interesy', potem pokiwa głową, a nazajutrz przysyła rachunek za konsultację...
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
26 kwi 2016, 07:28
przez Erotaan
Nie wiem czy był, bo nie czytałem wszystkich ale klasyczny:
Kowalski mówi do szefa:
- Panie kierowniku, proszę wybaczyć, lecz w tym miesiącu nie dostałem premii...
Kierownik odpowiada:
- Wybaczam Panu.
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
27 kwi 2016, 12:57
przez Taancerka
Hehe.
Autentyczna historia z życia mojej przyjaciółki.
Szef do pracownika
- Mam dla ciebie zadanie
- Słucham ?
- Wejdź na stronę praca.pl
- Wszedłem
- A teraz szukaj sobie nowej pracy...
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
27 kwi 2016, 14:27
przez wiorka2
Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora.
- A co pani jest ? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co?! Czym to się objawia?!
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy...
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
27 kwi 2016, 21:22
przez Goldan
W ramach programu resocjalizacji młody dresiarz, zamiast trafić do poprawczaka, zostaje skierowany do pracy w firmie transportowej. dostaje półciężarówkę i ma przewieść towar na południe kraju. Rusza w drogę .Tuż przed północą szef firmy odbiera telefon.
- Szefie, spóźnię się, bo potraciłem jakąś świnię.
- Daj spokój, po prostu ściągnij truchło na pobocze i jedź dalej.
- Ale ona jest jeszcze żywa
- To ją dobij - z tyłu w aucie jest strzelba
Po godzinie znów dzwoni telefon.
- Szefie, dobiłem świnię skopałem truchło na pobocze, ale nie mogę wyciągnąć roweru z pod auta.
- Jakiego roweru? - krzyczy szef
- No tego, którym ta pijana świnia jechała do wsi.
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
16 maja 2016, 07:39
przez Madison
- Pan mnie wzywał, dyrektorze?
- Tak. Jedna z naszych księgowych skarżyła się na Pana seksistowskie komentarze. Oczywiście na razie proszę to potraktować tylko jako ostrzeżenie.
- Która się skarżyła?
- Ta apetyczna blondyneczka z wielkimi cyckami.
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
18 maja 2016, 10:45
przez Grillex
Haha.
Niezłe, nową stronkę z kawałami by można było otworzyć zbierając je wszystkie.
- Byłaś u szefa na dywaniku?
- Tak, a skąd wiesz?
- Wzorek Ci się odcisnął na plecach.
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
19 maja 2016, 09:36
przez Madison
Szef na zebraniu oznajmia swoim podwładnym, że ma dwie wiadomości dla nich - jedną dobrą i jedną złą.
- Od której zacząć ? - pyta.
- Od złej - odpowiadają pracownicy.
- Zła wiadomość jest taka że w tym miesiącu macie mniejszą wypłatę.
- A dobra szefie? - pyta pracownik.
- Dobra wiadomość jest taka, że w tym miesiącu pensja jest wyższa niż ta co będzie za miesiąc.
Re: Dowcipy o pracy
Napisane:
20 cze 2016, 23:40
przez Balta
Przychodzi Rolnik do banku i prosi o
pożyczke
Bankier powiedzial ze wysle odpowiedz czy przyjeli pozyczke po kilku dniach
2 dni pozniej przychodzi list z napisem P.P.P.P.P
Rolnik wkurzyl sie i odpisal im D.U.P.A
Po kilku dniach przychodzi Rolnik do tego banku i pyta sie "o co chodzi z tym P.P.P.P.P"
Bankier odpowiada "przyjelismy prosbe pozyczkowa prosze przyjezdzac"
A bankier "A czemu pan napisal D.U.P.A
Rolnik nato "Dziekuje uprzejmie przyjade autobusem