Strona 4 z 5
Re: Kawały o ratownikach
Napisane:
12 kwi 2016, 23:45
przez Eltorn
Do Kowalskich przyjechali goście zza granicy z Francji i Niemiec.
Zasiedli przy śniadaniowym stole.
Francuz zwraca się do swojej żony:
- Cukiereczku, podaj cukier.
Po chwili Niemiec mówi do swojej małżonki:
- Pszczółko, czy mogłabyś podać mi miód?
Słysząc to Kowalski przemawia do swojej:
- Krowo, dawaj mleko.
Re: Kawały o ratownikach
Napisane:
17 kwi 2016, 22:23
przez Ziga
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
Re: Kawały o ratownikach
Napisane:
18 kwi 2016, 18:25
przez Madison
Grupa turystów błądzi w górach. Wieczór zapada, a tu ani śladu człowieka i nadziei na nocleg.
- Mówił pan, że jest najlepszym przewodnikiem po Tatrach! - wścieka się jeden z uczestników wycieczki.
- Zgadza się! Ale to mi już wygląda na Bieszczady...
Re: Kawały o ratownikach
Napisane:
19 kwi 2016, 23:06
przez Sigwo
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
Re: Kawały o ratownikach
Napisane:
20 kwi 2016, 06:46
przez Madison
Kowalski spotyka Jezusa. Zadaje mu pytanie:
- Jezusie, ile to jest dla Ciebie 100 milionów dolarów?
- Dla mnie to jak jeden grosik.
- A czym jest dla Ciebie 100 lat?
- 100 lat jest dla mnie jak jedna minuta.
Kowalski wyczuł szansę i pyta:
- A czy mogę więc prosić Cię o jednego grosika?
- Oczywiście, synu. Zaczekaj minutkę...
Re: Kawały o ratownikach
Napisane:
20 kwi 2016, 22:56
przez Celka
Do Kowalskich przyjechali goście zza granicy z Francji i Niemiec.
Zasiedli przy śniadaniowym stole.
Francuz zwraca się do swojej żony:
- Cukiereczku, podaj cukier.
Po chwili Niemiec mówi do swojej małżonki:
- Pszczółko, czy mogłabyś podać mi miód?
Słysząc to Kowalski przemawia do swojej:
- Krowo, dawaj mleko.
Re: Kawały o ratownikach
Napisane:
21 kwi 2016, 15:33
przez Aniee
- Panie! Panie! co Pan robi ?!
- reanimuję.
- ale TOOO ma być reanimacja ?
- nie ważne w co się dmucha. ważne, aby skutecznie...
bardzo mi się spodobał
Re: Kawały o ratownikach
Napisane:
21 kwi 2016, 22:39
przez Samir
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
Re: Kawały o ratownikach
Napisane:
25 kwi 2016, 14:23
przez Staper
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
Re: Kawały o ratownikach
Napisane:
27 kwi 2016, 21:23
przez Goldan
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.