Strona 2 z 5
Re: o blondynkach
Napisane:
07 gru 2015, 00:20
przez Celina Jachowiec
Idzie blondynka z mężem spać. Z racji nieciekawego zapachu mąż w końcu pyta blondynkę:
- Czy Ty brałaś prysznic?
- No pewnie, jak coś zginie, to zawsze na mnie!
Re: o blondynkach
Napisane:
07 gru 2015, 00:21
przez Celina Jachowiec
Dzwoni blondynka na pogotowie:
- Mój mąż połknął igłę.
Kobieta, która odebrała telefon mówi:
- Za kilka minut u pani będziemy.
Po kilku minutach blondynka znowu dzwoni na pogotowie:
- Już nie trzeba przyjeżdżać, znalazłam drugą.
Re: o blondynkach
Napisane:
17 gru 2015, 10:43
przez krzysztof48
16 blondynek stoi przed kinem...
Podchodzi do nich kasjer i pyta:
- Czemu panie nie wchodzą?
Jedna odpowiada:
- Bo film jest od osiemnastu...
........
Re: o blondynkach
Napisane:
04 sty 2016, 10:24
przez kasia47
Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała 15 km pasów, w drugim dniu 3 km pasów a w trzecim tylko 1 km pasów.
W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:
- Co się z panią dzieje?? - pyta się szef - Coraz gorzej pani pracuje
Na co blondynka odpowiada:
- To nie ja gorzej pracuje tylko, że do wiadra z farbą mam coraz dalej.
Re: o blondynkach
Napisane:
12 sty 2016, 13:10
przez Rewiol
Dlaczego blondynka nie umie napisać 777?
Odp. Bo nie wie która siódemka jest pierwsza.
A tam ciekawy stereotyp, wiadomo, że kolor włosów nie wpływa na inteligencję, ale przynajmniej jest śmiesznie.
Re: o blondynkach
Napisane:
17 sty 2016, 16:23
przez kielek94
Ja znam taki jeden żart o blondynkach
Co blondynka robi na kolanach w supermarkecie?
- Szuka niskich cen.
Uśmiałem się jak go usłyszałem hahahaha
Re: o blondynkach
Napisane:
24 sty 2016, 13:29
przez kruchy70
Młoda, bardzo atrakcyjna blondynka przychodzi do swojego faceta, który siedzi przed telewizorem i ogląda wiadomości. Widząc ją wyłącza go i mówi :
- Kochanie, wiesz że w piątek będzie koniec świata?
Blondynka patrzy na niego jak na debila i mówi:
- Phi... i tak nie miałam planów na weekend.
Re: o blondynkach
Napisane:
27 sty 2016, 12:27
przez Madison
Blondynka dzwoni na policję ,żeby zgłosić,że okradziono jej samochód:
- Ukradli tablicę rozdzielczą, kierownicę, pedał hamulca, a nawet pedał gazu...
Za chwilę ponowny telefon:
- Już nie ważne, przez pomyłkę usiadłam na tylne siedzenie.
Re: o blondynkach
Napisane:
14 lut 2016, 23:02
przez simireze1
hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha
Re: o blondynkach
Napisane:
18 lut 2016, 12:52
przez Madison
Blondynka na ulicy mówi:
- Przepraszam pana, która godzina?
- Jest piętnaście po trzeciej.
- To dziwne, zadaję każdemu to samo pytanie przez cały dzień i za każdym razem dostaję inną odpowiedź.