Tak dumam, bo obejrzałam sobie dokładnie stronę internetową najnowcześniejszej chyba sali zabaw w stolicy – i tak jak patrzę na ilość sprzętów, atrakcji dla dzieci, animatorów zabaw, cudów itd, to ciekawi mnie czy te wszystkie, bądź co bądź kosztowne rzeczy przekładają się na biznes, zysk?
Jak dziecko za godzinę zabawy w takiej sali w sumie dużo nie płaci?
Jak Wy to widzicie?Statystyki: Napisane przez Kosmiczna — 18 mar 2016, 10:51
]]>